Geoblog.pl    BonZurTour    Podróże    Francja    Kraków-Beauvais-Paryż Dzień 1
Zwiń mapę
2011
14
kwi

Kraków-Beauvais-Paryż Dzień 1

 
Polska
Polska, Kraków
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Nasza podróż do Paryża rozpoczęła się 14 kwietnia 2011r. Bilety zakupiliśmy jakieś 2 miesiące wcześniej. Bezproblemowo odprawiliśmy 1 duży bagaż który zabraliśmy ze sobą i udaliśmy się w kierunku poczekalni. W międzyczasie rozmyślaliśmy że Paryż powinniśmy już zaliczyć kilka miesięcy wcześniej (w październiku 2010r.) kiedy to po zorganizowaniu całej wyprawy okazało się że nasz samolot z Katowic do Paryża nie odleci bo znowu żabojady strajkują. Ale jest kwiecień, siedzimy już na lotnisku w oczekiwaniu na boardingowanie więc nie oznacza to nic innego jak to że lecimy :D Oczywiście nauczeni ostatnią wyprawą, kierujemy się od razu do tylnich drzwi samolotu, podczas gdy wszyscy stoją ładnie w sznureczku do wejścia z przedniej części samolotu. Zadowoleni zajęliśmy miejsca obok siebie i przygotowaliśmy się do startu. Wylecieliśmy kilka minut po 9.00. Piotr oczywiście po niecałych 10min od startu już zdążył przytulić się do okna i zasnąć jak dziecko, podczas gdy ja jeszcze ostatkami sił wertowałam jakiś przewodnik który zabrałam ze sobą na pokład. Cały lot przebiegł bez większych problemów, wylądowaliśmy.
Jesteśmy już na miejscu. No prawie, od Paryża dzieli nas jeszcze jakieś 70-80km, ale zobaczyliśmy że wszyscy się ładują do autobusików więc my za nimi. Kupiliśmy 2 tickety. 15euro za osobę w jedną stronę! masakra jakaś!! Władowaliśmy się do autobusiku niestety ja wylądowałam gdzieś w połowie za to Piotr siedział w pierwszym rzędzie - tam gdzie w autokarach wycieczkowych zwykli siedzieć przewodnicy. Ale mu dobrze pomyślałam... ten to ma widoki... Gdy z daleka wyłonił nam się nieduży zarys wieży Eiffla jak jeden mąż w całym autobusie słychać było jedno głośne westchnienie.... Paris, Paris... Co się później okazało? Piotr wcale nie miał lepszego widoku... bo przespał niemal całą drogę...

Dojechaliśmy. Zebraliśmy manatki i każdy udał się w swoją stronę, tylko która strona była nasza? poszliśmy za ludem, gdzieś na pewno wyjdziemy. W międzyczasie zanim zdążyłam złapać swoją torbę Piotr mnie złapał w pół i akcentem zachrypniętego francuza zaczął niemal piszczeć Paris! Paris! i całować niczym Pepe le swąd (ten skunksik z bajki dla przypomnienia). Wyrwałam się z jego żelaznego uścisku, bo jak mnie już pogruchota to jak ja wytrzymam te kolejne kilka dni aktywnego spacerowania po Paryżu. Udało nam się wejść na Av. Charles De Gaulle i udaliśmy się w stronę Łuku Triumfalnego. Całe 2 przystanki metrem pokonaliśmy pieszo. napotykając po drodze masę rozmaitych sklepów: Louis Vuitton, Chatier, Dior i oczywiście to co zwróciło moją uwagę - sklepik z pamiątkami z Disneya - nie robiłam żadnych zdjęć ani nie weszliśmy do żadnego bo stwierdziłam że przecież tu wrócimy.... Nie wróciliśmy.
Wsiedliśmy do metra, bałam się jak diabli. Tyle w nim dziwnych ludzi którzy się patrzą na Ciebie jakbyś im rodziców gazetą pozabijał. Wysiedliśmy na dobrym przystanku (podkreślam dobrym!) Ale okolica taka jakaś dziwna i mało przyjemna. Doszliśmy do jakiegoś "placyku" wg mojej mapy hotel powinien być właśnie "gdzieś tu". Po niemal 3 godzinnym krążeniu wzdłuż 2 ulic zaczepiłam jakąś Francuzkę by mi powiedziała jak mam dojść do mojego hotelu, tłumaczyłam rękami i nogami ale chyba nie rozumiała o co mi chodzi... Zabrała mnie w jakieś ciemne i ustronne miejsce, autentycznie wyglądało to niczym tajniacki burdel. Mówię do Piotra jak nie wyjdę w ciągu 5 min to żeby dzwonił na policje. Jak się okazało zabrała mnie do miejsca zwanego "Pomoc Hotelowa" panowie w ciągu 2-3 minut szybko mi objaśnili jak mam dojść do hotelu. Okazało się że ów nasz hotel znajdował się dokładnie przecznicę wyżej nad placykiem na którym się kilka godzin wcześniej zatrzymaliśmy... Po drodze poszliśmy do Carrefoura zrobić jakieś zakupy na kolację i śniadanie i w końcu zmęczeni krążeniem wzdłuż dwóch ulic dotarliśmy do Hotelu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 13% świata (26 państw)
Zasoby: 214 wpisów214 52 komentarze52 1645 zdjęć1645 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.01.2018 - 12.02.2018
 
 
02.10.2017 - 13.10.2017
 
 
06.03.2017 - 13.03.2017